Twierdzą oni, że ich region zostanie pozbawiony wody w ciągu najbliższych 10 lat, jeśli nie zostanie wybudowany nowy rurociąg. Czy to brzmi jak znajomy problem? Algarve potrzebuje wody, północ ma jej pod dostatkiem. Opady deszczu są znacznie większe na północy, a większość zapór zbliża się do zapełnienia. Tamy w Algarve są nadal bardzo puste, pomimo ostatnich opadów deszczu. To nie jest plan na przyszłość, jest już w budowie, po ukończeniu będzie dłuższy niż autostrada M1 i zostanie ukończony do 2028 roku

Projekt jest w trakcie realizacji

Projekt Anglian Water Pipeline stanowi monumentalny postęp w zarządzaniu zasobami wodnymi, odpowiadając na krytyczne wyzwania we wschodniej Anglii. Ułatwiając transfer 265 milionów litrów wody z bardziej wilgotnych do bardziej suchych regionów, rurociąg ma na celu zwalczanie potencjalnych niedoborów wody, ostatecznie zwiększając odporność na zmienność klimatu i zabezpieczając niezbędne dostawy wody na przyszłość.

Ta strategiczna inicjatywa jest nie tylko jednym z największych projektów środowiskowych w Europie, ale jest również uważana za najbardziej znaczące przedsięwzięcie w historii Anglian Water, co ilustruje jej ogromne znaczenie zarówno dla organizacji, jak i społeczności, którym służy.

Rurociąg, rozciągający się na długości około 330 km od Elsham w North Lincolnshire do Ipswich we wschodnim Suffolk, ma na celu zmniejszenie zależności od pojedynczych źródeł wody dla domów i firm, promując w ten sposób bardziej niezawodną i zrównoważoną sieć dystrybucji wody.

Ponadto projekt zmniejsza presję na wrażliwe źródła wody w innych częściach regionu, co ma kluczowe znaczenie dla utrzymania równowagi ekologicznej i zdrowia środowiska. Ponieważ Anglian Water traktuje priorytetowo wpływ projektu na lokalne społeczności i ekosystemy, demonstruje zaangażowanie w integrację zrównoważonych praktyk, zapewniając jednocześnie mieszkańcom wschodniej Anglii możliwość rozwoju i wzrostu w bezpiecznym środowisku zaopatrzenia w wodę.

Czy coś z tego brzmi znajomo? Północ Portugalii ma wodę, ale Algarve jej nie ma. Nie trzeba jednak szukać daleko na północ, aby znaleźć wodę w obfitości.

Największa tama w Europie

Nie musimy szukać dużo dalej na północ, tama Alqueva, największe sztuczne jezioro w Europie, znajduje się około 250 km od Faro, gdzie można podłączyć się do sieci wodnej, która łączy większość tam w Algarve. To znacznie mniej niż 330 km rurociągu budowanego w Wielkiej Brytanii. Nowy zakład odsalania budowany w pobliżu Albufeiry będzie kosztował przewidywane 100 milionów euro, ale wszyscy wiemy, co dzieje się w trakcie każdego projektu publicznego. Oczekuje się, że brytyjski projekt będzie kosztował 500 milionów funtów, ale jest znacznie dłuższy niż rurociąg z tamy Alqueva do Algarve. Ale pojemność wody, którą mógłby dostarczyć do Algarve, jest znacznie większa. Całkowita pojemność zbiornika Alqueva wynosi 4,150 mld m3, z czego 3,150 mld m3 to pojemność użytkowa podczas normalnej pracy.


Głównym źródłem wody dla zapory Alqueva jest rzeka Guadiana, która jest jedną z najdłuższych rzek na Półwyspie Iberyjskim. Tama jest zasilana przez tę rzekę, zapewniając stałe i znaczące dostawy wody do różnych zastosowań, w tym nawadniania rolnictwa i wytwarzania energii wodnej. Zbiornik Alqueva ma oszałamiającą pojemność, która pozwala na przechowywanie dużych ilości wody, miliardów metrów sześciennych. W styczniu mogliśmy poinformować, że "znaczące" opady deszczu oznaczały, że co dwie sekundy do zbiornika wpływał basen olimpijski.

Oprócz dopływu wody z rzeki Gwadiana, opady deszczu i wahania sezonowe znacząco wpływają na poziom wody w zbiorniku Alqueva. W regionie występują różne pory deszczowe i suche, a wzorce opadów bezpośrednio wpływają na pojemność zbiornika i reżim przepływu. W okresach obfitych opadów deszczu zbiornik może szybko się zapełnić.

Może znajdzie się trochę wody dla Algarve. Możemy tylko pomarzyć.


Author

Resident in Portugal for 50 years, publishing and writing about Portugal since 1977. Privileged to have seen, firsthand, Portugal progress from a dictatorship (1974) into a stable democracy. 

Paul Luckman